Branża gier wielokrotnie miała przypiętą do siebie wiele negatywnych łatek. Najbardziej popularna wśród osób starszych, nieznających się na temacie, jest łatka mówiąca: gry powodują przemoc, gry demoralizują. Czas płynie do przodu, a takie myślenie dopiero od niedawna zaczyna się zacierać. Jednak czy takie myślenie jest trafne i właściwe?
Na przestrzeni lat pojawiało się wiele osób, które mówiły o dużej szkodliwości gier komputerowych na umysły młodych ludzi. Jeśli gdzieś doszło do masowej tragedii, to sprawca był wiązany z faktem, że taki obrót sprawy wyniknął przez to, że grał on w gry. Jeśli jakieś dziecko było agresywne w szkole, sprawiało problemy, to zapewne to zasługa gier. Takie i wiele, wiele innych opinii pojawiało się na przestrzeni lat. Czy faktycznie zjawisko przemocy może w świecie rzeczywistym powodują gry? Odpowiedź jest bardzo prosta. Nie. Mimo wielu naukowych badań, artykułów sporządzanych przez ekspertów, nigdy konkretnie nie odnosiło się do samych badań. Jak przebiegały, na jakiej podstawie są wydawane takie osądy. Gry co prawda mogą zawierać przemoc, jednak owa przemoc jest pozytywnym widokiem dla młodego odbiorcy. Ale jak to? A tak to, że dzięki takim grom, młody człowiek może się odstresować, wyładować swoją złość na cyfrowych modelach.
Jest to zjawisko zwane katharsis, tłumacząc na polski, oczyszczenie. Kolejną rzeczą jaką niosą ze sobą takie gry jest to, że grający może spróbować zrobić coś nielegalnego w grze. A chyba lepiej jest obrobić bank w grze niż zrobić to w realnym świecie. Jeżeli grający reaguje agresją na jakieś zjawisko, należy się zastanowić nad tym, czy jest inny powód takiego zachowania niż gry. Warto również pamiętać, że gry nie powodują przemocy u młodych ludzi a to za sprawą przeprowadzonych badań, jakie miały miejsce w niedawnym czasie. Eksperyment został uznany za najdłuższy eksperyment w tematyce związanej z grami. W tym doświadczeniu chodziło to, że pierwsza grupa badanych grała od najmłodszych lat w serię gier GTA. Druga natomiast grała w The Sims 4, a trzecia grupa nie miała kontaktu z grami. Po dosłownie wielu latach doświadczenie zostało podsumowane. Wyniki jasno wskazywały na to, że żaden z uczestników nie przejawia objawów agresji.
Również trzeba dodać, że ludzie bojkotujący gry, często zapominają o innych mediach takich, jak filmy czy książki. Oba te media posiadają warstwę przemocy. I trzeba się z tym liczyć. Tak na dobrą sprawę nie mówił w mediach o tym, że ktoś kogoś zabił z powodu przeczytania książki lub obejrzenia filmu.
Tematyka przemocy w grach jest to temat rzeka, nad którym można się rozwodzić długie godziny. Jednak jest to rzecz, jaka gnębi branżę grową od wielu lat. i być może kiedyś, takie opinie znikną, a gry zostaną uznane za coś na takim samym poziomie co inne otaczające nas media.